Menu rozwijane

profilki

niedziela, 29 marca 2015

Krótkie bla, bla, bla...PRZECZYTAJ!

Cześć. ♥

Tutaj Ilona.
Tak...
Miały być posty, a co napisałam?
G<słuchasz jedynego słusznego radia, które ocenzurowało to niegodne słowo> O!

Przepraszam, ale spokojnie.

Jeszcze na początku chcę serdecznie powitać Hanię (tak...tydzień temu dołączyła do naszej załogi, a ja głupia ją teraz witam).
Przepraszam Haniu.
Cieszę się, że dołączyłaś na tego bloga. C:

Ale ok.

Teraz na 110% ("Zawsze dajemy 110%. Z Zbuku jest Śliwa razem ze Sztossem" xD) będą opowiadania, przynajmniej raz na tydzień.
Druga część "W Toni Smutku I Rozpaczy" pojawi się najprawdopodobniej w środę, jeżeli nie, to w czwartek.

Ilona bawi sie kolorkami. Już tak zostanie.

Ale chciałabym, żeby opowiadania (moje) były częściej, więc...
Będę pisała jednocześnie dwa opowiadania na jednym blogu, mam nadzieję, że się nie pomylę.

"W Toni Smutku I Rozpaczy" jest długie, więc pewnie będzie się pojawiać w weekendy.
Natomiast drugie opowiadanie (krótsze) będę dodawała, gdy będę miała mniej czasu.

Jakie to będzie opowiadanie?
Jeszcze nie wiem, chyba wymyślę nowe.
Tylko tak, ja (na chwilę obecną) piszę opowiadanie o życiu, Iza...yyy... Natalka (dla mnie będziesz Izą!) fantasy, a Hania kryminały (podobnież). 
Więc zastanawiam się nad tematyką i chyba postawię na przygodowe.

Nie mam pewności jednak jaki temat wybrać, więc mam prośbę...
Zaproponujcie w komentarzu jakąś tematykę (przygodowe, kryminalne, detektywistyczne, jakie chcecie, ale ZERO ROMANSÓW!), możecie też po prostu podać jakąś fabułę, a ja ją rozwinę... 


ALE STOP!
Iza napisała, że możemy tu pisać, o czym chcemy (czyli opowiadania chyba też), więc będą też różne posty z mojej strony.

Dobra, ja już kończę.
Zapraszam do komentowania i podsuwania tematów oraz wymyślanie tytułów!
Pozdrawiam. ♥

                                                                        





poniedziałek, 23 marca 2015

Wykładzik.

Człowiek jest istotą zmienną.
Oprócz zmian fizycznych, w jego życiu zachodzą i zmiany psychiczne.
Zmieniają się jego pasje i zainteresowania...
Tak samo u mnie.
Kiedyś pisanie opowiadań było dla mnie czymś niezwykłym...

Od 2 miesięcy nagrywam sobie filmiki telefonem, potem odsłuchuję je.
Pomyślałam, czemu by się nie podzielić nimi z kimś?...
Wczoraj wstawiłam pierwszy film na YouTube...
Nie myślałam nigdy o YT i w ogóle do nagrywania filmów.
Zainspirowaniem moim jest Quick - YouTuberka w tym wieku, co ja...
Nawet dała mi rady.
Nie będę pisać już opowiadań...
Blog to pisanie naszą pasją, a nie pisanie opowiadań naszą pasją, więc oficjalnie ogłaszam, że możemy pisać o czym chcemy.

Nataszq.

sobota, 21 marca 2015

Witam :)

Cześć :)
Jestem nową redaktorką na tym blogu, z czego bardzo się ciesze :D
W skrócie o mnie :
- nazywam się Hania
- mam 12 lat
Myślę, że na razie nic o mnie więcej wiedzieć nie musicie, bo blog skupia się na pisaniu opowiadań, a nie paplaniu o tym jak mi się żyje :)
Ale skoro już to napisałam, to żyje mi się dobrze.
Będę pisała myślę opowiadania bardziej... Hmm ... Jakby to ująć ... Kryminalne ?
Przesadziłam.
Tego dowiecie się w następnym poście ;)
Może uda mi się stwierdzić po napisaniu pierwszej części opowiadania.
Także do zobaczenia jeszcze dzisiaj ( chyba ... ) :D
Pozdrawiam,


środa, 18 marca 2015

Zapowiedź + krótkie info

Cześć. ♥

Tutaj Ilona.
Pamięta mnie ktoś?
Pewnie nie.

Otóż nie pisałam...
Tak...
Bardzo długo...

Ogólnie blog świecie pustkami....

Przepraszam, napisałam tylko 2 posty (jeden powitalny)...
No tak...
Izo, wybacz.
To się zmieni.

Przepraszam, ale ok, zapowiedź.

Tak, chcę poinformować, że za kilka dni pojawi się kolejna część opowiadania pt. ,,W Toni Smutku I Rozpaczy".
Czemu za kilka dni?

Bo to dłuższy rozdział, a ja złamałam palec...
I takie krótkie posty daje radę napisac, ale taki dłuższy, to nie, bo za długo się schodzi.
Będę pisała kawałek rozdziału każdego dni i w końcu napiszę post. xD

Iza, wybacz.
Obiecuję, że napiszę więcej postów.

BLOG JEST PUSTY, CO TO MA BYĆ?
TAK NIE MOŻE BYĆ!

Przepraszam Was.

Pozdrawiam. ♥

                                                         

sobota, 14 marca 2015

Odchodzę...

Cześć !

To ja Martyna, smutno mi że odchodzę z bloga. Ale trudno, nie mam kompa już, tylko telefon...

Pozdrawiam wszystkich.
Ostatni raz

~Martyna

P.S dalej będę czytać...

czwartek, 12 marca 2015

Strach, wywiadówka, co dalej ?

Witojcie !

Tu Martyna, wszystko już wyjaśniam... Strach dlatego że wywiadówka. Czemu boję się wywiadówki ? Nie mam extra ocen, a moja mama jest ostra. Może nie da mi kary, ale będzie zła. Strasznie się boję. A z tym co będzie dalej to... Może dostanę kare, post z telefonu. Jutro dam znać. Módlcie się za mnie.

środa, 11 marca 2015

Wszystko jest możliwe ! (na doła)


Tak, wiem że to nie znowu tematyka. Ale każdy z was ma doła.

Więc wszystko jest możliwe !

Trzeba tylko spróbować, trzeba chcieć ! Nie marzyć ! Jakbyś chciał (chciała) byś mógł latać !

Nie umiesz śpiewać ? Właśnie że umiesz !


Do sukcesu nie ma windy, trzeba iść po schodach....


I co zrobiłam sto pompek w 1 minutę ważę 25 kilo ! I co nie możliwe dziś na WF chłopak ze mnie się śmiał że nie trafię do kosza bo graliśmy w koszykówkę i co ? Trafiłam a on nie trafił, ja się z niego śmiałam. Nie on ze mnie, próbowałam ćwiczyłam ale widzicie udało się... Tak jak mówiłam Do sukcesu  nie ma żadnej windy, trzeba iść po schodach. Jeśli chcesz dokonać czegoś czego jeszcze nikt nie zrobił musisz wierzyć w siebie i mówić tak dam radę, jestem wyjątkoa i umiem tego dokonać ! Nikt mnie nie powstrzyma !

Dlaczego nie lubię szkoły ?

Siem.

To ja Martyna, specjalnie napisałam siem... Aha wiem post nie na temat, ale u was też tak jest ?

Dziś i ostatnio nie mam pomysłu na opowiadania :c

Jutro wywiadówka, długo mnie nie będzie XD a może ?

Ten post będzie o  tym czemu nie lubię szkoły...

1. Kible... Tak kible, moja była koleżanka zawsze jak chciała ze mną rozmawiać to tak, chodź idziemy do kibelka pogadać. Czy kibel to kawiarnia ? XD. Dlaczego nie chodzę nawet siku na przerwie ? Bo zawsze jest z no nie wiem 10 osób i się wstydzę...

2. Nauczyciele. Nie nie i nie to nie chodzi że są chamami, oceniają nas po wyglądzie jak się ubieramy no bez jaj! A sami nas uczą żeby nie oceniać po wyglądzie...

3. Sklepik, pewnie w każdej szkole jest mroczne miejsce o nazwie sklepik gdzie najtańsza rzecz kosztuje 2 zł, ma ona nazwę sklepik. Czemu go nie lubię ? Ponieważ wszyscy się wpychają i przez takie coś miałam gorączkę...

U was też tak jest ?

Odchodzę

Dziś w końcu przejrzałam na oczy. Muszę zacząć bardziej dbać o siebie. Nie mam czasu na bloga. Za to będę prowadzić swojego o moich wadach [Link]. Iza jeśli nie mogłam tak zrobić to to usuń. Bardzo was przepraszam. Wiem jestem samolubna - to jedna z moich wad...

Po raz ostatni
~Paula

Przepraszam...

To ja...

Kto

Ilona ?

Iza ?

Paula ?

Może Ada ?

Nie Martyna !

Przepraszam, już mi przeszło. Przemyślałam to wszystko i wiem że pisanie to moje hobby, i to wielkie coś że tu piszę, Iza mogła wybrać inne osoby.

A tak z innej beczki, mamy tu nową redaktorkę ! Paula, jest bardzo miła i chyba ją lubię najbardziej ;) ale  i tak i tak lubię wszystkich...

Aha do Izy i do wszystkich redaktorek.

Zrobiło mi się smutno bo jest histeryczką i już myślałam że mnie usuną z załogi bloga, że  nikt mnie nie lubi... I łatwo mnie zranić... Przez to miałam kiedyś depresje, przez co ?

Przez głupie dzieciaki w szkole...

Ktoś nowy + Szkolna Miłość #1

#DzieńDobry

Zaraz, a któż to ? Ilonka ? Ada ? Izka ? NIE ! Jestem nową redaktorką na tym oto blogu. Nazywam się Paulina, a lat mam 12. Pasjonuje się pisaniem dlatego tu jestem. Miałam zostać przyjęta dwa dni temu, ale Izka jest chora i nie mogła wysłać mi zaproszenia. Pewnie duża część osób weszła tu, aby przeczytać jakieś wypociny. Może już w końcu zaczniemy xd ?

Szłam wąską ścieżką wzdłuż rzeczki. Moje długie, ciemne włosy powiewały wraz z wiatrem. Obok mnie przebiegały grupki małych dzieci z podstawówki. Przypominały mi się stare czasy "Kiedyś to ja biegałam, aby nie spóźnić się do szkoły" pomyślałam. Jesienny spokój zaburzył dzwonek na lekcje. "Spóźnić się pierwszego dnia szkoły - świetnie !" pomyślałam poirytowana. Moje długie, szczupłe nogi zaczeły lekko przyśpieszać. Gdy weszłam do klasy wszyscy się na mnie patrzyli. Nie ma się co dziwić, w końcu jestem nowa. Usiadłam w pustej ławce, z tyłu. Nauczycielka zaczeła czytać nazwiska, podczas gdy ja wyjmowałam podręczniki. Gorzkie gimnazjalne spojrzenia przekuwały moje serce. Nawet nie usłyszałam gdy nauczycielka powiedziała:
- Julia Borkowska ?
Nikt nie odpowiadał.
- Julia Borkowska ? - powtórzyła spokojnie
- Jestem ! - rzekłam pośpiesznie
- Wiesz gdzie jesteś ? - zapytała
- W szkole... - odpowiedziałam cicho
- Właśnie. Nie zapominaj o tym. - powiedziała z serdecznym uśmiechem
Jej długie, czarne włosy opadały na bordową marynarkę. Brązowe oczy świeciły jak perełki. Małe usta, posmarowane różową szminką miło się uśmiechały. Zrobiło mi się ciepło w środku. Czy to możliwe że coś do niej czuję ? Nie, to przecież chore !

Koniec części pierwszej :)
Podobała się ? Mam nadzieję że tak. Ja się już żegnam.

~Paula

Tak ?! To ma sens ?

Hej !

Tak, to ja Martyna.

Widzę że mnie nie mnie nie lubicie, Iza też by mnie napewno z chęcią wywaliła, tak nie stawiam dużo przecinków mam... Widziałam że ma być ankieta, ok może być ale się pewnie nie dostane, przestane bloggować, trudno będzie mi smutno ale ja nie żyje internetem. Mam też swoje życie. To post taki informacyjny. Jak przeszkadza mogę go usunąć, przepraszam że tak piszę, ale jest mi smutno.

Mija okres próbny, wdrążenie nowego opowiadania ode mnie, powiadomienie.

Hej!

Dziś mijają 3 dni od przyjęcia na bloga Martyny, Szalonej Oliwii.
Podsumujemy sobie jej sprawowanie, omawiając poszczególne kategorie, w których dostanie ilość punktów.
Ale - o jej zostaniu nie zdecyduję tylko ja, zrobię ankietę, w której zagłosujecie.
Zaczynamy!

  1. Aktywność - Czy Martyna często pisała posty? Owszem, często, było od niej kilka postów dziennie, więc mogę dać 10/10.
  2. Długość postów - Czy posty Martyny były wystarczająco długie? Nie wiem, no, niektóre były dosyć długie, ale Martyna robiła również posty, które zawierały jedynie do 10 wyrazów - to zaśmieca bloga. Daję jej 5/10 pkt.
  3. Ortografia i interpunkcja - Z ortografią nie ma problemów, ale interpunkcja - trochę gorzej, często mam wrażenie że pędzę samochodem wyścigowym gdy czytam post, w którym nie ma przecinków w odpowiednim miejscu. Dam jej, no 7/10.
  4. Zasady obowiązujące w pisaniu opowiadań - Tu chyba wyszło, najgorzej, bez obrazy Martyna :( Jeśli osoby rozmawiają, tekst który mówi ktoś piszemy od nowej linijki, zaczynając od myślnika i spacji, wstawiając tekst i kończąc na krótkim dopisku, przykładowo:
"- Proszę pani, mogę iść do toalety? - spytałam"
          Tu niestety czasem poprawiałam twoje posty. Daję ci 4/10.

     5. Czy posty zgadzają się z tematyką bloga? - Owszem Martyna wstawia przecież opowiadania, co nie?
         Q&A nie zaszkodziło, bo na każdym blogu może być takie coś - czytelnicy mogą dowiedzieć się
         wtedy więcej o danej osobie. Ale był jeden post, który mnie tak jakby zboczył z dobrej drogi - post
         o Królu Julianie, który został usunięty. Daję 8/10

Kategorii oceniania było 5, czyli 50 pkt do zdobycia. Martyna natomiast zdobyła... 34 pkt.
Okej, to poniżej 30 pkt wyrzuciłabym ją z redakcji, ale otrzymała o 4 więcej, więc mogła by zostać, a poprawiałabym ją.
Ale nie liczy się tylko moje zdanie, robię więc ankietę. Zagłosujecie czy Martyna zostaje, czy mam ją wyrzucić. Będzie ona trwać do 14 lutego.

Kolejna sprawa to to, że niedługo chcę wdrążyć nowe opowiadanie, - nie fantasy, nie czarownice i rzeczy niemożliwe. Przykro mi Ilonko :C - więc wypadałoby zrobić grafik, kiedy będzie się pojawiać jakie opowiadanie:

Poniedziałek - Magiczna szkoła
Wtorek - Opowiadanie nr 2 (jeszcze nie mam nazwy)
Środa - Opowiadanie nr 2
Czwartek - Magiczna szkoła
Piątek - Opowiadanie nr 2
Sobota - Magiczna szkoła
Niedziela - brak opowiadania, dzień odpoczynku

No to tak to będzie wyglądać.
Żeby było sprawiedliwie, to każde opowiadanie będzie po 3 razy w tygodniu, a w Niedzielę nic, bo to dzień odpoczynku.


O co chodzi z powiadomieniem - napadł mnie wirus, dostaję zwrotów, bólów głowy i brzucha... 
Więc dopóki nie wyzdrowieję, nie wstawię żadnego posta. Oczywiście wejdę by sprawdzić ankietę.

DO zobaczenia!

~Izabella

wtorek, 10 marca 2015

QA

Witam !


Oto długie oczekiwane QA.


Pytania od Pauli.


Kto według Ciebie pisze najlepsze posty ?

Chyba Iza, ale Ada i Ilona też piszą świetne!

Ile masz lat?

10

Jaki jest twój ulubiony kolor?

Czarny :)

W jakim kolorze masz pokój ?

Kremowy :)

Jakie jest twoje ulubione jedzenie ?

Spaghetti

Wolisz opowieści obyczajowe czy fantastyczne ?

Fantastyczne.

Co najbardziej lubisz pić ?

Wodę


Co jesz najczęściej na śniadanie

Płatki XD

Jak ma na imię twoka BFF

Nie rozumiem :c

Masz chłopaka ?


Nie, i nie chce mieć ;)

Jaki masz kolor włosów


Kasztanowy


Jaki masz kolor oczu ?


Brązowe, prawie czarne.


Jaki jest twój ulubiony przedmiot w szkole ?

Matematyka


Czego uczy twój ulubiony nauczyciel ?


WF'u


Chciałabyś mieć pościel w wąsy ?


Pewka, dasz mi???


Wiesz że niedługo będę pisać na tym blogu ?


Nie, ale się ciesze c:


Czemu Ilonka jeszcze pytań nie zadała ?


Nie wiem  ale się boję że coś się stało :c


Znasz mnie ?


Troszeczkę

Lubisz mnie ?


Oczywiście

Jaką masz średnią ocen ?


5

Jakie jest twoje ulubione zwierze ?


Pieseczki

 Pytania od Kasi.

Lubisz pisać ?

No, kocham !

Znasz mnie ?


Nie ;)

Majonez, ketchup


Nic z tego nie lubię c;

Czemu Ilonka nie daje pytań ona kocha QA ?

Nie wiem ;c

Martyna ?

Tak

Lubisz serial szkoła

tak


To koniec paa


Zaraz zaraz...

Za kilka godzin zrobię QA

niedziela, 8 marca 2015

1. Rodzina Marty.

Witam człowieki !

Myślę że nie podoba wam się opowiadanie pt. Przyjaciółka, postanowiłam napisać nowe. Oczywiście Przyjaciółkę dalej będę pisała. To opowiadanie będzie śmieszne i rozrywkowe, zauważyłam że tu są dramaty xD ale spoko ja też umiem pisać dramaty.

Ok zaczynam, jutro szkoła brr już mi zimno...

-------------------------------------------------

Mam na imię Marta, mam 12 lat. W szkole uczę się dosyć dobrze, mam dużo koleżanek i kolegów. Jestem jedynaczką mieszkam z mamą tatą i z moją kuzynką, studiuje w Krakowie a jej rodzice mieszkają w Warszawie, a ja pomyślałam żeby zamieszkała u nas w domu. Cała rodzina była zachwycona tym pomysłem...  Godzina 22, jutro mam ważny dzień test 6-klas leże już w łóżku i nie mogę zasnąć, poszłam do pokoju Emilii (kuzynki) i opowiedziałam jej wszystko, przytuliła mnie i opowiedziała kilka dowcipów i zrobiłam się śpiąca, powiedziałam dobranoc i poszłam spać.

Rano, godzina 6-55 obudziłam się i już byłam sama w domu kuzynka na studiach, mama i tata w pracy. Zjadłam śniadanie szybko się ubrałam i poszłam do szkoły

Szkoła, godzina 7-54 .

Podeszła do mnie Martyna i powiedziała, i co ?

Szybko powiedziałam że wszystko umiem ale się denerwuje, a potem przyszedł do szkoły goryl, tak goryl i wszystko było odwołane...

CDN

Następna część jutro.

Pytanie do QA

Witam !


Dostałam pozwolenie od Izqi tak specjalnie ;) że mogę napisać QA więc w komentarzu napiszcie pytania czas do wtorku.

Część 3 "Magiczna szkoła"

Hej!

Przyjmuję 1 redaktorkę na okres próbny 3 dni.
Już przywitała się, a ja bez gadania zaczynam pisać.

- Jak to, czarownicą? - Mary przerażona odskoczyła do tyłu, wpadając na półkę. Półka chwiała się przez kilka sekund, potem na podłogę spadły nagle cztery książki.
- Właśnie nie wiem. Udawałam, że czaruję, machając palcem, z mojego palca coś leciało... Potem strzelił mi promień z ręki i figurka żaby zmieniła się w figurkę księcia. - tłumaczyłam, zbierając książki z podłogi. Kiedy chciałam podnieść ostatnią, zakurzoną, brązową księgę, niespodziewanie podleciała do góry.
- Aah! - krzyknęłyśmy obie.
Kiedy książka opadła niżej, spróbowałam ją dotknąć... Kiedy już się upewniłam, że jest "nie groźna", złapałam ją i położyłam na stole. Nastała cisza.
- To, co... Otwieramy? - spytała Mary.
- Okej, możemy spróbować - odpowiedziałam jej niepewnie.
Powoli złapałam za róg okładki i zaczęłam przesuwać... Kiedy już otworzyłam ją całą, księga zaczęła się świecić, a kartki przewracały się na wszystkie strony, tworząc powiew wiatru.
Po 20 sekundach księga "uspokoiła się". Wzięłam ją do ręki i przeczytałam pierwszą stronę:
"Ta księga, Hayex, należy do wybranej czarownicy. 
Kiedy już wybrana znajdzie księgę, będzie ona jej służyć podczas misji.
Wybrana jest bardzo młoda, lecz ma wielką moc i jest silna.
Przeżyje wiele przygód - złych i dobrych, lecz zawsze sobie poradzi"
Obok był szkic, na którym były 3 postacie. Jedna do nikogo nie była podobna, a dwie następne... Jedna była taka jak ja, a druga jak... Emily?
Emily i nieznana mi postać stały po jednej stronie i widocznie walczyły ze mną, stojącą po drugiej. Hmm, dziwne. Przewinęłam na następną stronę.
- Ej! Tu pisze, że zaklęcia muszą się rymować! - krzyknęła Mary.
- Serio? Muszę spróbować! Tylko co zrobić na próbę... - również krzyknęłam.
Myślałyśmy.
- Może... Spraw, żebym latała? - śmiała się Mary.
- No spoko, tylko, ehm...
Mary ustawiła się przede mną rozszerzając ręce. Ustawiła się "na krzyż" i zaczęła się śmiać. Ja natomiast myślałam nad zaklęciem.
- Mam! - oznajmiłam i powoli zaczęłam kręcić palcem. - Nie chcę zamienić Mary w ptaka, ale niech ona nauczy się latać! - nadal kręciłam palcem do końca wypowiedzenia zaklęcia. Zaraz po tym skierowałam palec z zamachem na Mary. Czerwony promień strzelił mi z palca.
Nagle mary zaczęła się błyszczeć i powoli unosiła się w górę. Po chwili światło z niej znikło, ale nadal unosiła się w górze.
- JA LATAM! ŁUHU! - krzyczała Mary latając po całej czytelni.
Nagle zadzwonił dzwonek.
- Angelika, ściągaj mnie, szybko!
Znowu skierowałam palec na Mary i przestała się unosić. Szybko zarzuciłyśmy plecaki na ramię i pobiegłyśmy do klasy.



Spodobało się?
Proszę o komentarze.

A co do Pauliny - nie musisz nas hejtować pod każdym postem, wiesz? Wystarczy jeden komentarz z twoimi wyzywkami na nas, i dojdzie to nam do mózgu.

~Izabella

2.Przyjaźń

Witajcie człowieki ! (to takie powitanie specjalne xD)


Po kilkunastu minutach obudziłam się w zamknięciu. Nie wiedziałam gdzie jestem, było strasznie ciemno, lecz nie wiedziałam co to to było, to niebieskie coś, ale pomyślałam sobie niech zapali się światło - i zapaliło się, potem pomyślałam niech otworzą się drzwi - i się otworzyły. Obok nich stała Julia i się śmiała. Spytałam:        - Czemu się śmiejesz?
- To mój sekret. Jakby coś za 33 sekundy wybuchnie ten budynek.
Ciągnąc ją za rękę, i uciekając jak najdalej z budynku, powiedziałam:
- Nigdy nie miałaś przede mną tajemnic...
- Tak wiem... Dobrze. Jestem wróżką od zawsze.
Po tym na jej ciele pojawiły się piękne białe skrzydła i.... Odleciałyśmy. W locie zapytałam się:

- A Ci faceci? Co z nimi...


- Spalili się.


- Gdzie lecimy? - spytałam.


- Do mojej krainy.

- Nie wracamy do domu ?

- Nie znam drogi... - powiedziała ze smutkiem.

A potem opowiedziałam jej o moim czarowaniu.

Była bardzo zaskoczona.

Potem powiedziała mi że...


CDN

Zazdrość #2

Siemanko!
Tutaj Ada, dzisiaj macie do czytania, kolejna część opowiadania Zazdrość! Może najpierw co działo się ostatnio?
W poprzedniej części "Zazdrości"

Alicja wygrała konkurs na najlepszy głos. Jej "przyjaciółka" Olga nie zniosła tego i postanowiła się zemścić..
Po kilku dniach główna bohaterka opowiadania wybrała się ze swoim przyjacielem Maćkiem na imprezę. Chłopak Alicji musiał się zająć siostrą, dlatego niestety nie mógł iść się zabawić ze swoją ukochaną i swoim dobrym kumplem. Po drodze jednak Alicja i Maciek dostrzegli kogoś ciekawego zmierzającego w stronę lokalu w którym miała się odbyć impreza. Co się działo dalej? Dowiecie się czytając tą część!

(Natknęli się na... C.D.N) Patryka idącego z Olgą. Szybko przebiegłam przez ulice, a Maciek za mną. Gdy Olga tylko mnie zauważyła pocałowała Patryka. Był to długi pocałunek. Łzy mi poleciały z oczu, a makijaż się rozmazał.

- Dlaczego! - Wydusiłam z siebie płacząc. - Nie nawidzę was! - Dodałam
- Pomyśl! Całujesz się z inną na oczach tej, która cię pokochała? - Wrzasnął Maciek i przerwał pocałunek Olgi z Patrykiem.

Patryk, gdy tylko mnie zobaczył zrobił wielkie oczy i zaczął przepraszać.

- W dupe sobie wsadź to przepraszam! - Krzyknęłam i odbiegłam.
- Pomyśl debilu co ty zrobiłeś.. - Powiedział Maciek i zaczął się oddalać od mojego "CHŁOPAKA" i "PRZYJACIÓŁECZKI"

Siadłam na ławce za sklepem i zaczęłam płakać. Po chwili usłyszałam dzwonek telefonu. Wyjęłam go powoli z torebki i przetarłam ręką oczy. Na ekranie telefonu widniał napis "Macieg :*" I zdjęcie uśmiechniętego bruneta o szaro-zielonych oczach. Kliknęłam zielony przycisk z rozmazanym napisem "Odbierz" i przyłożyłam telefon do ucha.

- H, H, Halo?
- Alak (<-- specjalnie tak napisane) gdzie ty się podziewasz?
- Gdzieś, gdzie już nikt mnie nie zrani..
- Ahaaaaaaaaaaaaaa, ale serio Alcza noooo
- NO TU GDZIE ZAWSZE A GDZIE ;-;
- Wiedziałem, że to na Ciebie zadziała c:

- Tu gdzie zawsze? W domu jej na pewno nie ma... - Pomyślał Maciek i się rozłączył.

- I właśnie straciłam jedyne co jeszcze miałam... Włożyłam telefon spowrotem do torebki i wyszłam zza sklepu.

Łaziłam bez celu po mieście.

C.D.N

-=-=

I jak tam? Podoba się opowiadanko? ^-^
Możecie pisać w komach! Wszystko mile widziane! Hejty także!

Pozdrawiam Miśqi *-*
Adaqs

Ważna dla redaktorek !

Hejcia :*

Dziewczyny (redaktorki) nie znam waszych imion więc w komentarzu może napiszecie swoje imiona ? ;) znam tylko Ilone, Do założyciela bloga mogę zrobić QA ?

Coś o hejtach i o mnie...

Witam

Tak to jam ta nowa redaktorka.

Ostatnio w poście Ady pojawił się komentarz pewnego gościa anonim ;) Więc do ciebie Paulino bo tak się podpisała, Jeśli chcesz napisać głupi komentarz to  spoko ja i dziewczyny na pewno nie będziemy się tym przejmować, możemy również głupi i niepotrzebny komentarz usunąć więc jedna sprawa wyjaśniona.



Kilka potrzebnych faktów o mnie...

Jestem sobie Martyna mówią na mnie Marti, mam 10 lat O.O, lubię pisać opowiadania, nie lubię hejtów, nie lubię kiedy ktoś kłamie, kocham pieski ♥


To może tyle...

Może chcecie Q/A ? Ilona wiem że to lubisz i jestem gotowa na 200 pytań O.O

1. Przyjaźń

Mam na imię Ola, mam 18 lat mam przyjaciółkę o imieniu Julia jest w moim wieku. Opowiem co razem przeżyłyśmy przez kilka lat no więc...
Jak miałyśmy 14 lat byłyśmy na lodach, w kinie i na spacerze. Kiedy wracałyśmy było bardzo późno, i ciemno bo to była zima. Dokładnie o 22~00 przyjechał jakiś wóz i zapytał się, wsiadacie jest późno. Szybko odpowiedziałam, nie dziękuje ale ten gościu nie przyjął odmowy z tyłu wysiadło dwóch facetów i wzięło nas do auta, dziwne było to że rozmawialiśmy i żartowaliśmy. Podobało mi się to bo myślałam że to kolega Julii więc byłam spokojna, kiedy zasnęłam obudziłam się sama w pokoju ale w hotelu. Podeszłam do rejestracji i spytałam, czy jest w którymś pokoju Julia Maner ?

Tak, oczywiście w pokoju 118 w lewo prosto i prawo.
Dziękuje.

Weszłam do pokoju i spytałam ej Jula a ty znasz tych facetów nie ?

Nie, ja ich nie znam. Myślałam że ty ich znasz.

Przeraziłam się ale wiedziałam co zrobić zeszłam z Julą na dół i podeszłam do recepcji i spytałam, przepraszam gdzie jest pokój trzech panów tacy wysocy i przystojni.

Tak, pokój 186.

Jula wzięła mnie za ramie i powiedziała słuchaj te liczby chyba coś znaczą bo słuchaj ty masz 13 ja 118 a oni 186.

Wiesz nie mam czasu na myślenie, chodźmy do tego pokoju. Przez całą drogę do tego pokoju myślałam o co z nimi chodzi bo przecież coś by nam zrobili jakby chcieli...

Weszłam z Julą do tego pokoju i zobaczyłam tych facetów, powiedziałam o co tu chodzi ?

Oni powiedzieli że nie wiedzą.


Wrzasnęłam jak to nie wiecie i z mych ust wyleciała niebieska wydzielina, potem upadłam na ziemię...



I co podobało się ?

Zostaw komentarz !


Witam,witam !

Cześć !

Mam na imię Martyna i jestem redaktorką na trzy dni, ale jak będą ciekawe posty może zostane na stałe zaraz napiszę opowiadanie, pamiętajcie wasze komentarze są dla mnie ważne hejty też ale najbardziej pozytywne komentarze !

Ważne informacje

Witam!

Pod postem Adaqs'a pewien Anonim stwierdził, że mamy mało postów.
Chcę zauważyć, że:
  • Nie zawsze mamy pomysł na opowiadanie bądź kolejną jego część
  • Kiedy próbujemy robić coś na siłę, nigdy nie wychodzi
  • Nie możemy się zmuszać do pisania postów
  • Nie zawsze mamy czas - być może mamy wyjazd, dużo zadane ze szkoły itp.
  • Najważniejsze - blog został założony ledwie 3 dni temu!
Teraz reszta informacji.

Nadal można się zgłaszać na redaktora, w sumie przyjmę max 10 redaktorów.
Ale żeby nim zostać, trzeba koniecznie najpierw przeczytać zakładkę "Zostań redaktorem", a nie pisać w komentarzach pod postami "Chcę zostać redaktorem" nawet nie podając e-maila.
Dlatego zachęcam do zapoznania się z tamtą zakładką, żeby uniknąć zamieszania i nieporozumień.
Już niestety zaszła taka sytuacja i post z opowiadaniem Adrianny został niepotrzebnie zaśmiecony.

Kolejne info to ulepszanie bloga, więc mogą być problemy z wyświetlaniem.

Chcę powiedzieć również, że możecie pod tym postem napisać adres swojego bloga, a ja mogę go zapisać na listę polecanych blogów w dodatkach bloga (lista widoczna będzie u wszystkich).

Do redaktorów:

Admina mogę dać jedynie osobom, które bardziej znam (np. Ilona i Ada), żeby uniknąć oszustów, którzy mają tylko zamiar zrobić psikusa i usunąć mi bloga.


Dzięki za uwagę,

~Izabella

sobota, 7 marca 2015

Zazdrość #1

Heiiq!

Kto tu? Iza? A może Ilona? Otóż nie, jestem nową redaktorką tego bloga. Może niektórzy mnie znają, ale wątpię ponieważ jakaś znana to ja nie jestem i to nie jest najważniejsze! Pozderki dla tych którzy się domyślili po przywitaniu kim jestem..

Zwą mnie Adrianna, czyli po prostu Ada. I 26 marca skończę 10 lat.. CO?! PRZECIEŻ IZA PRZYJMOWAŁA 10+! Otóż to wyjątek. PODOBNO piszę na poziomie 15 latki więc i tak dopóki nie ujawniłabym mojego wieku nikt by nie zaczaił jak to ujęła moja koleżangga. Piszę na blogu Aleksy i staram się o reda na blogu Shann. Izuś jak nie mogłam tak zrobić to napisz :< Dobra, to tyle o mnie, chociaż prawie nic tu nie napisałam.

Pewnie większość weszła w ten post, aby przeczytać nowe opowiadanie!
Przedstawię wam dzisiaj pierwszą część opowiadania "Zazdrość"
Wszystkiego dowiecie się w trakcie czytania!
Zapraszam ^,^

Zazdrość
Cz.1

Cześć! Zwą mnie Alicja i tego lata skończę 17 lat. Jestem taką szarą myszką, jakoś specjalnie nie wyróżniam się w tłumie. Nie będę się jakoś opisywać, bo przecież trudno jest się samemu opisać, bo inni widzą cię inaczej! To, co mam zamiar wam opowiedzieć zdarzyło się rok temu... 

W naszym mieście został zorganizowany konkurs "Najpiękniejszy Głos" Ja, i moja przyjaciółka Olga zgłosiłyśmy się. Ona odpadła w finale, a ja wygrałam. Aby się "odegrać" zaczęła podrywać mojego chłopaka - Patryka. Wiedziała jak się kochamy i chciała to zniszczyć jako "zemste".

Co się zdarzyło kilka dni po konkursie?

Było letnie popołudnie. Siedziałam na łóżku z laptopem na kolanach i pisałam z Mają (Moją drugą przyjaciółką) na facebooku. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Krzyknęłam na cały dom "OTWORZE!" i rzucając laptopa na łóżko pobiegłam do drzwi. Nasze drzwi się zacinają więc przez minutę waliłam w nie i krzyczałam. Gdy w końcu się otworzyły wpadłam w ramiona Maćka - Mojego przyjaciela za czasów podstawówki. Pomógł mi stanąć o własnych siłach i zaczął się śmiać. 
- To idziemy na imprezkę? - Zaśmiał się.
- No dobra. - Uśmiechnęłam się - Szkoda, że Patryka z nami nie będzie... - Dodałam.
- A co się z nim stało? - Maciek zrobił poważną minę, przecież byli z Patrykiem kumplami od czasów przedszkola.
- Nie, nic. Po prostu starzy kazali mu pilnować Oliwki... - Wpatrywałam się w czubki swoich butów.
- Ma pecha :/ - Również spuścił głowę. - Ejj! A może wynajmiemy nianie? - Uniósł głowę i zaczął się śmiać
Zaczęłam się śmiać i zaprosiłam go do środka.
- Tylko się przebiore, okey? Poczekaj w salonie.
- Luz Bejbe B)) - Ponownie zaczął się głośno śmiać.
Machnęłam głową i z szerokim uśmiechem poszłam się przebrać. po 5 minutach wyszłam z pokoju w krótkiej, czarnej sukience, szpilkach w tym samym kolorze, z bransoletką na ręce, mocno umalowana i z rozpuszczonymi włosami. 
- To DOWIDZENIA! - Zaczął się drzeć na cały dom, a ja nie mogłam się powstrzymać od śmiechu.

Wyszliśmy z domu i po drodze natknęliśmy się na.... C.D.N

Myślę, że na tyle w pierwszej części zostanie, trochę tego mało, ale chcę wiedzieć czy się wam spodoba :)
Komentarze oczywiście mile widziane, hejty także!

Pozderky
Adaqs

W Toni Smutku i Rozpaczy #1

Cześć. ♥
Tutaj Ilona.
Dziś przedstawię Wam pierwszy rozdział opowiadania, które napisałam już dawno.
Od razu powiem, że tytuł nie nawiązuje za bardzo do pierwszego rozdziału, ale dalej już będzie pasował.
Nie streszczam i nie opowiem nic o bohaterach, bo wszystkiego dowiedzie się w tekście.

Izo, wysłałam Ci skrócony rozdział, więc tutaj masz całość.
Tak naprawdę to ucięłam tam sporą końcówkę rozdziału.
Proszę o komentarze (nawet hejty).
Życzę Wam miłego czytania! O ile w ogóle ktoś to przeczyta...

A więc:


W Toni Smutku i Rozpaczy
Rozdział I

- Nadine, pośpiesz się!
- Dobrze...
- Musimy się rozpakować! Choć już!

* * *

  Nadine była miłą dziewczyną. Miała 15 lat. Zawsze była szczęśliwa. Miała kochającą mamę (taty nie znała i nie chciała go poznać). Na przyjaciół mogła liczyć w każdej sytuacji. Zawsze mogła z nimi pogadać. Co tydzień wychodziła z nimi gdzieś. Jednak jej najlepszą przyjaciółką od zawsze pozostawała Emily. 
  Z powodu wyglądu raczej nie miała kompleksów. Była w miarę szczupła, jej piękne, duże i błękitne oczy wyrażały jakby głębie, a długie, czarne, lekko pofalowane włosy opadały po ramionach. Twarz była okrągła i zawsze gościł na niej uśmiech. Uśmiech w jej przypadku nie był niczym dziwnym, bo nie miała powodów do zmartwień.
Ogólnie mówiąc była szczęśliwą nastolatką z Nowego Yorku. Ale to wszystko miało się wkrótce zmienić, a dziewczyna nie mogła nawet przypuszczać jak bardzo i do czego już niedługo będzie sama w stanie się posunąć.
  Jej mama zakochała się ponownie. Nadine to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, cieszyła się szczęściem mamy, a Jacka lubiła.
Ale do czasu...

* * *
  Był to niedzielny wieczór, przedostatni tydzień wakacji. 
Nadine wróciła właśnie do domu od Emily.
Miała bardzo dobry humor. 
Myślała, że nic nie jest w stanie zepsuć jej nastroju...

- Cześć mamo - powiedziała wchodząc wesoło do salonu. - Jack już pojechał?
- Tak -odpowiedziała jej mama. Siedziała na skórzanej kanapie z filiżanką kawy. Była to kobieta w średnim już wieku, o takich samych włosach i oczach jak Nadine. - Usiądź. Muszę ci o czymś powiedzieć.
- Stało się coś? - spytała trochę zdziwiona dziewczyna siadając jednocześnie na fotelu obok.
- Nadine, otóż ja i Jack zamierzamy się pobrać.
- To fantastycznie! Wiem, że od dawna o tym marzyłaś! Tak się cieszę!
- To dobrze - odparła jej mama, miała poważną minę.
- O co chodzi? A ty się nie cieszysz?
- Nadi, bo jest jeszcze coś. Chcemy razem zamie...
- Zamieszkać? I? - przerwała trochę zniecierpliwiona i podekscytowana dziewczyna.
- I za 5 dni wyprowadzamy się do Jacka, do Blamenck City.
- Co? - dziewczyna usiadła ponownie, opadł z niej entuzjazm i dało się wyczuć smutek w jej głosie. - Ale mamo... Przecież ja mam tu przyjaciół, szkołę, wszystko...
- Przykro mi Nadi, ale tak musi być.
- Co musi?! - dziewczyna gwałtownie wstała, teraz zaczęła się złościć. - Nic nie musi! Ja się nigdzie nie wyprowadzam! Blamenck City to jakaś dziura zabita dechami, odcięta od cywilizacji! - krzyczała przez łzy. - Nigdzie się nie wyprowadzę! Słyszysz?! Nigdzie!
- Ale...
- Nie ma żadnego ale! To moje życie! Nie będę go zmieniać tylko i wyłącznie dla twojego chłoptasia! Zwróć uwagę, ze ja też mam chłopaka! I nie mam zamiaru go opuszczać!
- Nadine, to już postanowione. Nie masz wyboru.
Zanim jej mama dokończyła swoją wypowiedź, dziewczyna wybiegła z pokoju ze łzami w oczach.

* * *

  Kilka dni później...
  - A więc jutro wyjeżdżasz? - odezwała się ruda dziewczyna o aksamitnym głosie, w którym dało się łatwo wyczuć przygnębienie. To była Emily.
- Tak...
- Napiszesz jak dojedziesz?
- Jasne, nie będę miała i tak nic lepszego do roboty... Emi, ja nie chcę tam wyjeżdżać.
Emily spojrzała na swoją przyjaciółkę. Łzy ciekły z oczy Nadine. Siedziały tak dłuższą chwilę na tej ławce w parku, ale jedna z nich w końcu przerwała ciszę.
- Nadine, nie smuć się. Do Nowego Yorku będziesz miała tylko 150 km.
- Ale to i tak za dużo! - mówiła przez łzy. - Tutaj zostanie wszystko co kochałam, wszystkie wspomnienia... Ty i... Nick.
- A pożegnałaś się już z nim?
- Jeszcze nie.
   Taka rozmowa toczyła się jeszcze przez długi czas. Dziewczyny wspominały dawne czasy i myślały nad tym, co się wydarzy.

* * *

  - O, już jesteś. Witaj! - odezwała się sympatycznie wyglądająca kobieta. - Wejdź. Nick jest w swoim pokoju, ja już wychodzę do pracy.
  Nadine szła powoli przez korytarz. Cały czas myślała o tym, że to ostatnie spotkanie z jej chłopakiem przez długi czas. Jeszcze wolniej nacisnęła klamkę. Gdy drzwi się uchyliły, zobaczyła Nicka, szatyna o brązowych oczach wpatrzonego w telefon.
- O! Nad ! Już jesteś kochana!

   Tego wieczoru z Nickiem spędziła niezapomniane chwile. Nie zabrakło łez wzruszenia. Chciała, aby ta chwila, ten moment, wieczór trwały wiecznie.

 * * *

    Z zamyślenia wyrwał ją głos mamy.
- Nadine! Przynieś wreszcie te kartony!

   Tego wieczoru Nad wypłakał więcej łez niż tak naprawdę była w stanie.
Wspominała wszystko, od pójścia do przedszkola do dnia wyjazdu.
Była optymistką i miała nadzieję, że wszystko się ułoży, ale w głowie kłębiły jej się czarne myśli. 
Bała się kolejnych dni.
Ale nawet nie mogła przypuszczać tego, co nastąpi...
________________________________________________________-

C.D.N. ???
Mam nadzieję, że się podobało i że ktoś to przeczytał.
Piszcie w komentarzach swoje opinie.
Dobra, idę, bo muszę posprzątać swój pokój, inaczej mama nie da mi oglądać skoków narciarskich.
Pozdrawiam. ♥

                                                  





Nowa redaktorka, "Magiczna szkoła" część 2.

Cześć!

Jak zauważyliście, - napewno zauważyliście - doszła nowa redaktorka, Ilona.
Ale to nie znaczy że już koniec przyjmowania nowych osób - nadal można zostać redaktorem.
Po więcej informacji kliknij na zakładkę "Zostań redaktorem" na górze :)

Ok, zaczynamy drugą część magicznej szkoły!

Dalej nie działo się w sumie nic ciekawego.
Przestałam się tak fascynować dziwnym odkryciem, bo nie wiedziałam, jak rzucać zaklęcia.
No, w sumie... Chciałam dalej odkrywać swoją moc, ale mama wróciła ze spotkania.
Dopóki sprawa się nie rozwiąże, będę ukrywać to przed mamą.
Nie wiem jak zareaguje.

**

Dziś wstałam wcześniej, o 6:30 by dokładniej przygotować się do szkoły.
Sprawdziłam czy mam spakowane wszystkie książki i poszłam na dół, by zjeść pierwsze śniadanie.
- Mamo, są płatki? - spytałam.
- Już ci naszykowałam. - odpowiedziała mama, co bardzo mnie ucieszyło. Porozlewałabym mleko na wszystkie strony, bo myślę tylko o wczorajszym odkryciu.
Kiedy już zjadłam śniadanie, poszłam się przebrać. Potem już tylko zarzuciłam plecak i pobiegłam w stronę szkoły.
Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami, głowa mnie zabolała i upadłam.
- Ej, patrz jak chodzisz! - krzyknął jakiś głos. Kiedy już przejrzałam na świat, zobaczyłam niebieskooką, wysoką blondynkę.
- Sorry... - powiedziałam.
- No, okej. Daj rękę, pomogę ci wstać. Jestem Mary. - dziewczyna, a raczej Mary podała mi rękę.
- Ja jestem Angelika, nie idziesz przypadkiem do szkoły?
- Przypadkiem idę - zaśmiała się - Ej, to ty jesteś ta nowa?
- Jeśli więcej nowych nie ma to tak, to ja - również odpowiedziałam żartobliwie na jej pytanie.
Dalej zaproponowała mi, że razem pójdziemy do szkoły i całą drogę przeszłyśmy rozmawiając.

Już w klasie...

- Dzieci, proszę siadać do ławek. - powiedział nauczyciel.
Pierwsza lekcja to przyroda. Nauczyciel nie wyglądał na sympatycznego. Wysoki, siwy pan w brązowych okularach spoglądał na nas zimno.
- Psst, Angelika! Chodź usiądź ze mną. - wyszeptała Mary. Kiedy nauczyciel się odwrócił przeleciałam z mojej ławki na wolne miejsce obok Mary. Ja i tak z nikim nie siedziałam.
Po lekcji Mary oprowadzała mnie po szkole. Ale kiedy doszła do pokazywania biblioteki...
- No proszę, proszę! Któż to, czyżby pani nowa? - powiedziała blondynka o niebieskich oczach. Chodziła w tenisówkach na mini-obcasach. Obok niej szły dwie dziewczyny tak samo zimno spoglądające na mnie i Mary, a za nimi brunet. Niósł trzy plecaki - prawdopodobnie tych dziewczyn. Widać, że był zdenerwowany. Ale kiedy na niego spojrzałam, zobaczyłam w nim to coś. - Aha, a z nią pani Mary... - dodała z obrzydzeniem.
- Nie wiem o co ci chodzi... - odpowiedziałam zdziwiona.
- Słuchaj, nowa. Ja jestem królową tej szkoły. I nawet się nie zbliżaj do mojego chłopaka, zrozumiano? - wykrzyczała na mnie.
- No właśnie, Emily jest krolową tej szkoły - dodały te dwie, co były z nią. Więc ta dziewczyna to Emily.
I poszła.
Razem z Mary weszłyśmy do biblioteki, potem do czytelni. Nikogo nie było.
Mary wyciągnęła książkę, usiadła na krześle i zaczęła czytać. Również chciałam coś przeczytać. Zaczęłam patrzeć na półki za jakąś ciekawą książką, wyciągnęłam rękę do półki... I nagle się potknęłam o oderwaną deskę podłogi. 
Mary spojrzała na mnie. Powtórzyła się sytuacja z początku przygody z mocą. Kiedy spadałam na podłogę z ręki trzasnął mi promień.
- ANGELIKA? CO TO BYŁO?! - Mary krzyknęła ze zdziwienia. Po twarzy widać było, że była zmieszana.
- Słuchaj, Mary... Wczoraj, gdy ćwiczyłam na pewne kółko aktorskie, rzucałam zaklęcie... Miało być do scenariusza, ale chyba jestem... Czarownicą!..




To koniec drugiej części, piszcie, co myślicie. 3 część prawdopodobnie jutro, lub w poniedziałek, bo mam wtedy skrócone lekcje ;)

 

Cześć. ♥

Cześć. ♥

Jestem tutaj nową redaktorką.
To może tak w skrócie (kocham pisać różne rzeczy w skrócie xD) o mnie.

Jestem Ilongga.
Zaraz, co? Ilongga?

Dobra, Ilka, ogar już.

Jestem Ilona.
Mam 13 lat.

Lubię pisać, czytać, słuchać muzyki, oglądać skoki narciarskie (głównie najnowsze konkursy i  upadki xD) i wiele innych...
Nie będę się bardzo rozpisywać.
Gram jeszcze w siatkówkę.

Dobra, zaraz Was tu zanudzę.

Tak szybko o tym jakie opowiadania będę pisać.

   - o życiu
   - przygodowe
   - fantasy
   - może jedno o miłości (nie lubię romansów)
   - i inne.

To tak w skrócie (hehe) tyle.
Niedługo dodam opowiadanie.
O czym?
Zobaczycie!

Pozdrawiam. ♥

P.S. Takie pytanie... Czy tylko mnie, gdy czytam  ten blog czcionka razi w oczy? xDD


                                                                     
                         

piątek, 6 marca 2015

#1 Magiczna szkoła

Ok, bez zbędnego gadania, zaczynam opowiadanie.

Gdy dziś rano się obudziłam, przypomniałam sobie,ze jutro idę do nowej szkoły.
Jest poniedziałek, ale dopiero wczoraj przeprowadziłam się z mamą (nie mam taty) do Los Angeles.
Trochę się boję, ale co tam.
Zeszłam po schodach na dół, już czekała tam na mnie mama.
- Witaj, jak się czujesz? - spytała mnie, gdy weszłam do kuchni.
- Ach, tak sobie... - odpowiedziałam odrobinę znudzona strachem przed szkołą.
Podeszłam do lodówki.
Wyciągnęłam ser, masło, szynkę i pomidora, a z chlebaka dwie kromki chleba, następnie położyłam wszystko na blacie.
- Córciu, idę na spotkanie. Będziesz tu sama, zamykam drzwi - powiedziała mama, i poszła.
Nie przejęłam się tym, bo wiele razy zostaję sama w domu.
Kiedy zaczęłam smarować chleb, niechcący zamachnęłam się.
I stało się coś dziwnego - z ręki wystrzelił mi jakiś czerwony promień i trafił w doniczkę z kaktusem, a kaktus zmienił się w... Babeczkę z truskawkami?
- Dziwne... - powiedziałam sama do siebie i obejrzałam dokładnie swoją rękę. - W każdym razie to nie magia, bo ona nie istnieje. Muszę przestać gadać do siebie, ech!

Postanowiłam poćwiczyć do sztuki panny McFine na kółko aktorskie.
Gram wróżkę która odmienia żabę w księcia.
Wzięłam scenariusz i poszłam do salonu. Postawiłam figurkę żaby na stole.
Doszłam do momentu w którym wypowiadam rymowane zaklęcie na żabę.
- Jak to było... Ach tak... - Kiedy przypomniało mi się to całe zaklęcie, zaczęłam machać palcem w kółko... I znowu coś dziwnego - Na wszystkie wiersze i powieście, niech ta żaba będzie księciem!...

Kiedy wypowiadałam zaklęcie, tak jakby "z mojego palca" leciał czerwony pyłek, a gdy skończyłam, wydarzyło się to co wcześniej. Czerwony promień trzasnął w figurkę żaby, a wtedy zamieniła się w małą figurkę księcia...
A może... Jednak magia istnieje?

Odgrzałam sobie herbatę.
- Spróbuję zamienić herbatę na sok pomarańczowy...
Znowu zaczęłam kręcić palcem i to samo się powtórzyło: z mojego palca leciał pyłek.
- Chcę, by ta herbata to był sok pomarańczowy!
Po wypowiedzeniu tego zdania skierowałam palec na herbatę - ale nic się nie stało.
Nie strzelił żaden promień.
- Dziwne... Przedtem mi się udało. Nie wiem przecież nic o rzucaniu zaklęć - więc jak mam je rzucić?...





To koniec pierwszej części opowiadania - napiszcie w komentarzu, co o nim myślicie - szczerze.

Do następnego!

Zapowiedź opowiadania częściowego "Magiczna szkoła".

Witam!

Zapowiadam pierwsze opowiadanie tu na blogu.
Przedstawię wam główne postacie, będą też postacie drugoplanowe, które poznacie podczas opowiadania.

Postacie główne:

Najważniejsza postać, Angelika - Ma 13 lat. Chodzi do 1 gimnazjum, jest wysoką brunetką o zielonych oczach. Wygląda jak przeciętna gimnazjalistka w typie chłopczycy, ale jednak jest nadnaturalna - jest czarownicą.

Najlepsza przyjaciółka Angeliki - Również ma 13 lat, jej imię to Mary. Jest niebieskooką, również wysoką dziewczyną o włosach w kolorze mysim blond. Nie jest czarownicą, ale wie o mocach Angeliki.

Szkolna wredota Emily - Też ma 13 lat, jest nawredniejsza w całej szkole. Chodzi w tenisówkach na koturnach, ma blond włosy, jest niebieskooka. Również ma moce, ale jest złą czarownicą - wiedźmą.

Chłopak Angeliki - Też ma 13 lat. Jest brunetem o niebieskich oczach. Poznaje Angelikę kiedy ta dołącza do szkoły. Nie ma mocy.

Jalfen - Ma moc. Dołącza do szkoły o wiele później. Jest brunetem o piwnych oczach. Stoi na dobrej stronie, lecz zachowuje się jak szkolny bandyta.

Opowiadanie będzie pisane rozdziałami, 1 część pojawi się dziś lub jutro.

TO chyba tyle w tym poście.

Oficjalne otwarcie bloga :)

Witam!

Oficjalnie - otwieram tego bloga.
Będą tu różne opowiadania, jak i wiersze.
Dodawać będę swoje pisadła, ale można też nadesłać swoje pisadło, które opublikuję tu.

Będę również dodawać redaktorów.
Niedługo powstaną zakładki z kontaktem i stroną, na której można zostać redaktorem.

Postaram się chociaż raz na tydzień dodać jakieś pisadło.
Dodam również chat, byście mogli porozmawiać na temat opowiadań lub po prostu pogadać ;)

Można będzie się również na nim ze mną skontaktować.

Może opowiem coś o sobie?

  1. Mam na imię Iza
  2. Mam 12 lat
  3. Kocham pisać opowiadania, dlatego założyłam ten blog - by podzielić się z wami moimi wypocinami ;)
  4. Prowadzę jednego bloga o pewnej grze, jeszcze na innym po prostu piszę - o tej samej grze.
  5. Moje ulubione kolory to czarny, biały, czerwony i turkusowy.
  6. Kocham również rysować, może od czasu do czasu wstawie jakieś moje "dzieło" - nie jestem perfekcyjna (z resztą dano nam zasadę, że nikt taki nie jest), ale coś tam jednak umiem.

No więc, to tyle - do następnego!